Wrocławscy architekci w „Polityce”

Dodano w kategorii: Aktualności

O architekturze Wrocławia, perełkach i pomyłkach, opowiadają między innymi Zbigniew Maćków oraz Piotr Fokczyński. W artykule Piotra Sarzyńskiego przyglądamy się historii miasta tuż po wojnie, odbudowie zrujnowanych budynków, by płynnie przejść do czasów obecnych i śmiałych planów na przyszłość.

Wrocław to miasto mające za sobą prawdziwie burzliwą historię. Po wojnie mało kto interesował się odbudową zabytków i przywróceniu miastu dawnej świetności. Kilkadziesiąt lat zajęło doprowadzenie Wrocławia do stanu, który znamy i widzimy teraz, choć nie obyło się bez architektonicznych eksperymentów. Te nie zawsze były udane, choć możemy pochwalić się kilkoma perełkami.

– Warszawa niespecjalnie interesowała się Wrocławiem, więc i w architekturze pozwalano tu na więcej. Poza tym, po wojnie było to dla mieszkańców nowe miasto, mieli więc potrzebę oswojenia terenu, a co nadaje się do tego lepiej od wyrazistej i odrębnej architektury – mówi w rozmowie z „Polityką” Zbigniew Maćków.

Dlatego też Wrocław pełen jest eksperymentów, a postmodernizm widoczny na początku lat 90. pozwala stolicy Dolnego Śląska szczycić się tytułem jednego z najbardziej postmodernistycznych miast w Polsce.

Architekci mają jednak liczne, odważne wizje kolejnych lat. Piotr Sarzyński wspomina w artykule o Nowych Żernikach jako jednym z wyzwań dla Wrocławia oraz miejscu, które miałoby szansę stać się trzecim centrum miasta. Pierwsze dwa to Rynek i Stare Miasto, jak również okolice Hali Stulecia, które naturalnie stały się terenami, gdzie wrocławianie z chęcią spędzają swój czas wolny. Przy tych terenach znajduje się również osiedle WUWA z lat 20. XX wieku, które dziś stawiane jest za wzór modelowy ich osiedli i jest jedną z modernistycznych perełek Wrocławia.

Trzecim centrum ma szansę stać się właśnie WUWA 2, czyli osiedle Nowe Żerniki. Jak pisze Sarzyński: „To oczko w głowie władz miasta i miejscowych architektów – dzielnica wzorcowa, starannie zaplanowana od początku i w każdym szczególe, wspólnie przez władze miasta. architektów, urbanistów i deweloperów. Taki wzór osiedla XXI w. do naśladowania.”