Trzonowiec stanie na Nowych Żernikach. Czerpie wzorce z legendarnego Trzonolinowca

Dodano w kategorii: Aktualności

Trzonolinowiec był eksperymentem. Na Nowych Żernikach stanie obiekt wzorowany na tym unikalnym budynku. Ma być jednym z wyróżników osiedla.

Trzonolinowiec usytuowany jest przy ul. Kościuszki w niedalekim sąsiedztwie dworca PKP. Wyróżnia się z otoczenia swoją oryginalną konstrukcją – jest to bowiem budynek, którego piętra zawieszone są na linach. Nie jest to typowy drapacz chmur, ale przedstawia pomysłowość architektów z lat 60. na wysokie budownictwo mieszkalne.


Budowa trzonolinowca rozpoczęła się od wbicia w ziemię betonowej wieży. Nie posiadała okien. Dopiero na tej podstawie zaczęto „wnosić” na szczyt betonowe stropy. Tym sposobem od góry budowane były kolejne piętra, podwieszane jedno pod drugim za pomocą stalowych lin. Ciężar spoczywa właśnie na betonowym trzonie oraz na linach, których łącznie użyto dwanaście. Taka konstrukcja dawała pole do popisu – na piętrach można było dowolnie ustawiać cienkie ściany.

Trzonolinowiec został odsłonięty w 1967 roku i był to pierwszy budynek tego typu we Wrocławiu, jeden z eksperymentów architektury modernistycznej. Sprawiał wrażenie lekkiego i słusznie, bowiem był „oderwany od ziemi” – parter pozostał niezabudowany. W trzonolinowcu znajduje się 40 mieszkań, a sam budynek liczy sobie 12 pięter.

Z czasem budynek został przeprojektowany, aby wzmocnić jego konstrukcję. Stalowe liny zalano betonem, a w dolnej części postawiono stalowe wzmocnienia. Miało to uchronić budynek przed ewentualnymi zniszczeniami. Jednak nawet mimo zmian trzonolinowiec pozostaje unikatem. Trudno szukać budynków tego typu nie tylko we Wrocławiu, ale i w innych miastach europejskich.

Unikat ten jest również inspiracją do stworzenia innego, podobnego w idei budynku. Na modelowym osiedlu Nowe Żerniki ma powstać Trzonowiec. Będzie to jeden z symboli osiedla, które z kolei już za trzy lata będzie mogło poszczycić się mianem wizytówki Wrocławia podczas Europejskiej Stolicy Kultury.

WUWA2 zyska zatem własny budynek z uwolnionym parterem. I wynika to nie tylko z chęci nowatorskiego podejścia do projektowania, ale również ze względów funkcjonalnych. Otwarty parter budynku ma być kontrą dla strzeżonych, pozamykanych osiedli. Nietypowa konstrukcja Trzonowca pozwoli połączyć ulicę wraz z przestrzenią wokół budynku, terenami zielonymi.

To z kolei ma ułatwić poznawanie sąsiadów i usprawnić relacje społeczne. Mieszkańcy nie będą zamykać się na aktywności, a parkingi ukryte będą w podziemiach, co sprzyja rekreacji.

Nie tylko idea nieoddzielania sąsiadów przyświeca twórcom projektu, pracowni KMA Kabarowski Misiura Architekci. Budynek będzie liczył cztery piętra. Każde z nich, podwieszone, będzie mierzyć 230 metrów kwadratowych. A taka powierzchnia pozostawia spore pole do popisu. Będzie można stawiać tu dowolnie ścianki dzielące pomieszczenie, co z kolei pozwala w różny sposób aranżować pomieszczenia, nie tylko w celach mieszkalnych, ale też na przykład biurowych.

W trzonowcu każde mieszkanie będzie miało przestronny taras i duże, panoramiczne okna. Ma to zapewnić maksymalną ilość światła w pomieszczeniu.